No cóż, obiecywałam, że będę tu częściej ale głównie z powodów czasowo-finansowo-życiowych nie wywiązałam się z tej obietnicy. Mogę tylko powiedzieć, że mam kolejne pożeracze czasu ale tylko dzięki nim mam jeszcze siłę na brnięcie dalej w codzienność z nadzieją, że jest w tym wszystkim jakiś sens.
Od stycznia więcej czytam i mam już na kącie 13 książek (przeczytanych w 2015 roku), zrobiłam też kilkanaście serwetek (zdjęcia są u Ani) no i trochę zdjęć wywołałam i nawet zaczęłam scrapy robić :).
Mam jeden skończony:
Na weselu 15.08.2014r. |
Gwiazdy pierwsze po Państwie Młodych |
Marzena i Małgorzata |
....i ich blask |
Zdjęcie scrapa jest zrobione wieczorem więc przekłamuje trochę kolory ale uważam, że jest on ładny.
Chociaż za kilka dni będą święta Wielkiej Nocy to nic specjalnego w tym roku nie przygotowałam. U mnie wszyscy chorzy i leczenie wszelkimi możliwymi środkami od lżejszych do tych najcięższych - antybiotyków. Wszyscy siedzą w domach tylko ja dzielnie do pracy zasuwam i mam nadzieję, że wytrzymam bez antybiotyku.
Remont całej ulicy trwa. Wiosna sobie wzięła wolne. Trzeba nadal lawirować między tymi wszystkimi przeszkodami i próbować, próbować, próbować a na końcu wygrać.
Do zobaczenia.